Jedna z moich wczesnych figurek, Phoenix do gry Infinity, malowana dla kolegi, który chciał dwa kolory, którymi nie potrafiłem się posługiwać: biały i czarny (kto malował figurki wie, że to najtrudniejsze kolory).
Figurka była więc małym laboratorium i malowałem ją kupę czasu, mimo że nie jest efektowna, ale jak na figurkę na stół tzw. tabletop uważam, że wyszła przyzwoicie.
Tu zdjęcie z jej powstawania( prawa ręka jeszcze nie gotowa):
Jak będę miał okazję zrobię mu zdjęcie w akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz